BO4GO czyli Bohdan dla Gosi…
No i przyszedł czas, że dotarliśmy do 100 posta. Każdy dla nas jest wyjątkowy. BO4GO traktujemy jak pamiętnik kolorowych wspomnień naszej wspólnej podróży. Mieszanka naszych pasji i zainteresowań. Naszej codzienności i chwil wyjątkowych.
Oto 10 z naszych wspomnień:
1. LEVITATION IN LEGGINGS AT THE LAKE
Blisko Lublina znajduje się Zalew Zemborzycki. Większość na niego narzeka, że śmierdzi, że brudno, ale od niedawna powstają tam bardzo ładne miejsca takie jak Restauracja Portofino. Lubimy tam bywać, jadać czy odpoczywać. Dotrzeć tam można między innymi drogą rowerową, gdzie powstały te zdjęcia.
2 PRZYGODY Z KRAKOWA
To był super wyjazd! Pojechaliśmy na ślub naszych przyjaciół do Krakowa. Udało się nakręcić nawet fajny filmik. Bardzo miło to wspominamy. A miasto Kraków nas zauroczyło.
3 FUNKY SKATE & STYLE
Chłopaki z FUNKYSKATE zaprosili nas do sklepu na zabawy na rampie. Miała być tylko zabawa, ale zrobiła się z tego poważna sesja. W sklepie było na tyle mało światła dla naszego telefonu, że rozstawiliśmy lampy fotograficzne. Powstał również backstage, który zrobił nam pan Krzysztof. Widać na nim jak zabawnie wygląda sesja robiona telefonem doświetlana profesjonalnymi lampami.
4 PLAŻING ON THE ROOF
Mamy w Lublinie klub Riviera z plażą i basenami na dachu budynku, otwarty w okresie letnim. Oczywiście nie mogło nas tam zabraknąć.
5. SOMETIMES I’M INSPIRED
Park naukowo-technologicznym na ulicy Bohdana Dobrzańskiego w Lublinie, często tam wracamy… Również z sentymentu, a dokładnie Bohdana sentymentu 😉
6. WINNY BALET
Z tego posta można dowiedzieć się kim chciała zostać Gosia jak była małą dziewczynką.
7.THE GODFATHER’S STYLE
Jeden z naszych pierwszych postów, który trafił na bloga. Zrobiony na Lubelskiej Starówce.
8. OMG!!!
Piękne Warszawskie Łazienki i MY…
9. CATCH THE WAVE
Tym razem dylemat Gosi „w co się ubrać: rozwiązał Bohdan i złożył cały ten set 😉 #niedzielnystylista
10. SKOK NA KAZIMIERZ?
Romantyczny wypad do Kazimierza i nagle szalony pomysł Bohdana: “wejdź na górę i udawaj, że spadasz (…)”