restaurant week hotel alter, lublin

Festiwal wszystkich JEDZERÓW, czyli Restaurant Week

Jak pewnie dobrze wiecie jesteśmy z Bohdano niewyobrażalnymi JEDZERAMI. Kochamy jeść. Zawsze znajdujemy okazję, żeby zjeść cos pysznego. Jedzenie to przecież przyjemność i to nie byle jaka. My sobie tej przyjemności nie potrafimy odmówić, a nawet wręcz nie mamy sumienia tego robić ;)

Kochacie jedzenie tak jak my? To świetnie się składa bo jeszcze do końca października trwa Festiwal dla wszystkich miłośników dobrego jedzenia- Restaurant Week Polska.

RESTAURANT WEEK- CO? GDZIE? KIEDY? ILE? I ZA ILE?

W ponad 30 miastach w Polsce, możecie zarezerwować stolik i wybrać menu idealne dla siebie: mięsne lub bezmięsne. My zawsze z Bohdano bierzemy różne, żeby sprobować jak najwięcej pyszności. Każde menu składa się z 3 dań: przystawki, dania głównego i deseru. Warto wspomnieć, że są to popisowe dania szefów kuchni, przygotowane specjalnie pod Restaurant Week. Cena zestawu to niezależnie od miasta 49zł.

Propozycje od: EGO - Hotel Alter

MENU A
  1. Zupa krem z kukurydzy, grzanki maślane, oliwa ziołowa
  2. Pstrąg, kalafior w curry, sos beurre blanc, purée z marchewki sól szczypiorkowa
  3. Ekler, krem czekoladowy, sorbet z czarnej porzeczki
MENU B
  1. Ravioli z confit z kurczaka, oliwa truflowa, szpinak, szczypiorek, sos śmietanowy na białym winie
  2. Kaszanka w panko, ogórek marynowany w curry i chili, musztarda, żel jabłkowy, sos wiśniowy
  3. Lody kukurydziane, słony karmel, prażona kukurydza

OOTD

Niby prosty strój dnia, bo sukienka, płaszcz i buty na obcasie, a jednak sporo się dzieje. Sukienka łączy w sobie panterkowy i barokowy print, biel i czerń. Wszystko w pionowych pasach. Do sukienki dobrałam rajstopy z motywem zwierzęcym, a na wierzch zarzuciłam brązowy płaszcz. Czarny kaszkiet dopełnił całą stylówkę.

Co myślicie? 

Buziaki

Gosia


alaskan malamute i Gosia z BO4GO

Polska Złota Jesień I Jesienny Trend: Krata

Dzisiejszy post miał być inny, miały być zdjęcia i tekst z naszej wyprawy do Janowa Lubelskiego. Jednak w ostatnim czasie udało nam się zrobić kilka blogowych sesji i teraz nie mogę się zdecydować co powinnam wybrać najpierw.

ZŁOTA JESIEŃ

Taka jesienna pogoda jak jest teraz mogłaby utrzymać się aż do wiosny, no może z małą przerwą na Święta. W ostatnich latach coraz bardziej doceniam jesień i chyba stała się zaraz po lecie moją drugą ulubioną porą roku. Marzą mi się zdjęcia z jesienią w tle w Paryżu, w Bled na Słowenii, w niemieckim Nurembergu, w austriackim  mieście Hallstatt i w naszych Bieszczadach, kiedy liście dębów naprawdę stają się czerwone. Wszystkie te miejsca są na mojej liście #mustsee, która ostatnio wydłuża się w tempie szalonym :)

JESIENNA KRATA

Dzisiejsze zdjęcia zrobione są w jednym z lubelskich parków. Jak zobaczyłam ta alejkę, do której zaprowadził mnie Bohdan, od razu wpadłam w zachwyt...i pomyślałam, że zimowe zdjęcia z oszronionymi drzewami też będą wyglądały pięknie.

Co mam na sobie?

Do czerwonej spódnicy w zieloną kratę dodałam biały milutki golf, początkowo tak miała wyglądać cała stylizacja, ale jakoś tego nie czułam, czegoś mi brakowało, dorzuciłam na wierzch marynarkę w beżowo- żółtą kratę i od razu cały look nabrał charakteru. Na nogach białe botki, a na głowie czerwony beret. 

A Wy lubicie kratę? 

Buziaki ☺️

#Gosia