
Dzisiejszy post miał być inny, miały być zdjęcia i tekst z naszej wyprawy do Janowa Lubelskiego. Jednak w ostatnim czasie udało nam się zrobić kilka blogowych sesji i teraz nie mogę się zdecydować co powinnam wybrać najpierw.
ZŁOTA JESIEŃ
Taka jesienna pogoda jak jest teraz mogłaby utrzymać się aż do wiosny, no może z małą przerwą na Święta. W ostatnich latach coraz bardziej doceniam jesień i chyba stała się zaraz po lecie moją drugą ulubioną porą roku. Marzą mi się zdjęcia z jesienią w tle w Paryżu, w Bled na Słowenii, w niemieckim Nurembergu, w austriackim mieście Hallstatt i w naszych Bieszczadach, kiedy liście dębów naprawdę stają się czerwone. Wszystkie te miejsca są na mojej liście #mustsee, która ostatnio wydłuża się w tempie szalonym 🙂

JESIENNA KRATA
Dzisiejsze zdjęcia zrobione są w jednym z lubelskich parków. Jak zobaczyłam ta alejkę, do której zaprowadził mnie Bohdan, od razu wpadłam w zachwyt…i pomyślałam, że zimowe zdjęcia z oszronionymi drzewami też będą wyglądały pięknie.
Co mam na sobie?
Do czerwonej spódnicy w zieloną kratę dodałam biały milutki golf, początkowo tak miała wyglądać cała stylizacja, ale jakoś tego nie czułam, czegoś mi brakowało, dorzuciłam na wierzch marynarkę w beżowo- żółtą kratę i od razu cały look nabrał charakteru. Na nogach białe botki, a na głowie czerwony beret.
A Wy lubicie kratę?
Buziaki ☺️
#Gosia