Zakopane
W Zakopanem spędziliśmy cały jeden dzień, miało być na czilku, odpoczynek, a jak się później okazało przeszliśmy 15 km. Wszystko po to, żeby znaleźć stado owiec. Już jakiś czas temu wymyśliłam sobie zdjęcie z owcami. No gdzie jak nie w Zakopanem jest na to największa szansa? Zadanie mieliśmy utrudnione bo z psem do Tatrzańskiego Parku Narodowego nie wolno wchodzić. Musieliśmy poszukać drogi, którą legalnie dotrzemy do celu. Najpierw ruszyliśmy do Bacówki na Wielkiej Polanie Kuźnickiej. Bacówka znajduje się na trasie do kolejki na Kasprowym Wierch. Warto się tam wybrać, bo jest to pięknie położone miejsce i zjecie tu prawdziwego oscypka. Ale wiecie co? Owiec nie było 😉 Pokierowani, ruszyliśmy pod Nosal. Bohdan zauważył je już z daleka. Są! Owce! Nawet nie wiecie jak się cieszyłam, w pośpiechu zaczęłam zdejmować płaszcz przeciwdeszczowy, co tam, że padało, przecież pod nim miałam stylówkę idealnie dopasowaną do owczej scenerii. Byliśmy już tak blisko, aż tu nagle z pomiędzy owiec wybiegły na nas dwa olbrzymie owczarki podhalańskie. No tak, jak mogłam o tym nie pomyśleć, przecież było to oczywiste, że stada bronią psy. Ile sił w nogach zaczęłam uciekać z Navaho, który wyjątkowo nie protestował tylko dotrzymywał mi kroku i razem ze mną biegł. Oddaliliśmy się na bezpieczną odległość i doszło do mnie, jak w jakim niebezpieczeństwie był Navaszko. Cała sytuacja tak skutecznie mnie wystraszyła, że odechciało mi się owiec. Usiedliśmy, żeby odpocząć w Karczmie pod Nosalem.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej i dotarliśmy na polanę pod Giewontem, pomiędzy Doliną Białego i Strążyską. Okazało się, że było tam stado owiec, tym razem nie miałam zamiaru podchodzić. Zrobiliśmy klika zdjęć z widokiem na stado i ruszyliśmy w kierunku Krupówek. W karczmie Czarci Jar zatrzymaliśmy się na małą przegryzkę. Dotarliśmy do Krupówek na tyle zmęczeni, że nie chciało nam się przeciskać przez ogromne tłumy turystów. Postanowiliśmy udać się do naszej ulubionej restauracji w Zakopanem – Cristiny. Odkryliśmy ją rok temu i od tamtej pory jedliśmy cały czas tam. Jest naprawdę pysznie. Padnięci wróciliśmy do naszego pokoju i odpaliliśmy serial. Jak możecie się domyślać nie obejrzeliśmy nawet pół odcinka, a już chrapalismy 😉
W Zakopanem spędziliśmy cały jeden dzień, miało być na czilku
Zamek w Niedzicy
W Pieninach nad jeziorem Czorsztyńskim, w miejscowości Niedzica znajduje się Zamek Dunajec. Uważam, że jest to jeden z najpiękniej położonych zamków w Polsce, jaki do tej pory widziałam. Zamek usytuowany jest na wzgórzu skąd rozciąga się niesamowity widok na jezioro, Pieniny i położony po drugiej stronie Dunajca zamek w Czorsztynie. Niestety zamek ten jest w stanie ruiny, natomiast Zamek w Niedzicy zachował się w prawie nienaruszonym stanie. Tuż obok zamku znajduje się tama, to właśnie z niej najlepiej zrobić zdjęcie, żeby ująć zamek w całej okazałości. Tama prowadzi nas na szlaku, którym można dojść do Bacówki, gdzie przygotowane są oscypki.
Od tego czasu, każdy mężczyzna, który wymówi nad studnią imię swej ukochanej a ma coś na sumieniu, następnego dnia obudzi sie łysy.
Teraz już wiem, czemu Bohdano omijał szerokim łukiem studnie 😉
GDZIE SĄ OWCE?
Pewnego razu w Zakopanem ⛰ (film)
W poszukiwaniu stada owiec trafiliśmy do Bacówki pana Andrzeja ? Jak widać po mojej minie owiec nie było ???