“Bychawa taka klawa“ taki tytuł nosiło jedno ze zdjęć, które zrobiliśmy w Bychawie 3 lata temu. Od tamtej pory co roku jeździmy tam do parku po najpiękniejsze jesienne kadry. Samochód parkujemy na parkingu w okolicy ruin zamku i schodzimy w dół nad zalew. Park ten jesienią wygląda najpiękniej: kolorowe drzewa, szeleszczące pod nogami liście, kaczki i łabędzie pływające po zalewie. Klimat niesamowity. W tych pięknych okolicznościach przyrody powstały zdjęcia do pierwszej części posta z sukienką w roli głównej. Druga część zdjęć zrobiona została w równie urokliwej jesiennej scenerii Parku przy Muzeum Narodowym w Warszawie.
JEDNA SUKIENKA DWIE STYLIZACJE
Sukienka mini w drobną łączkę z gumką w pasie, asymetryczną falbaną i bufkami przy rękawach jest z najnowszej kolekcji Zary i kosztuje 139zł.
STYLIZACJA 1
W pierwszej stylizacji zestawiłam ją z beżowym rozpinanym swetrem, beretem i skarpetkami w tym samym kolorze, do tego nałożyłam czekoladowe motocyklowe buty.
STYLIZACJA 2
W drugiej stylizacji do sukienki nałożyłam ciężkie czarne buty rodem z lat 90tych, talię podkreśliłam grubym czarnym paskiem z dużą, złotą klamrą, a na głowie mam czarny, “skórzany” beret. Na wierz zarzuciłam karmelowy płaszcz.
Dajcie znać czy nosicie kwiatowe wzory jesienią?