Co sądzicie o remake’ach? czy to plagiat? może próba przypomnienia już sprawdzonej fabuły przez nowe pokolenia?
Jestem trochę straszy od Gosi, ale mentalnie mógłbym być Jej tatą. Wychowany na filmach lat 70-80-90, kasetach video(VHS), lokalnych wypożyczalniach i kinie za 5-7 zł (bez Coli i popcornu). Wybierając się do kina muszę chyba przytruć parę zdań, zrobić historyczne wprowadzania do filmów mojego dzieciństwa. Biorąc pod uwagę, że wybieraliśmy się na remake jednego z nich. Nowa wersja “Total Recall” już nie z Arnoldem, tylko z Colinem tym “Bachleda-Curuś”. W latach 90 zamiast w szkole bywałem częściej w kinie. Pewnego razu czekając na seans o 9:45, modląc się czy zbierze się te 8-10 osób by go wyświetlili, nie zdawałem sobie sprawy, że “12 małp“, na które się wybierałem było inspirowane krótkometrażowym filmem pt. “Filar” z 1962 roku.
Zresztą takie przykłady jak:
Ocean’s Eleven: Ryzykowna gra (2001) – Ocean’s 11 (1960)
Przylądek strachu (1991) – Przylądek strachu (1962)
Przylądek strachu (1991) – Przylądek strachu (1962)
pokazują jak często covery potrafią przebić lub choć dorównać oryginałowi. A jeśli ktoś potrafi wzbudzić w nas emocje prezentując tą samą historię, nawet taką jak “zabili go i uciekł“? To jak z dobrze zrobionymi piosenkami o miłości. Było już ich tyle, a co pewien czas pojawia jakiś miłosny hit. A co do naszego głównego bohatera:
Gosi bardziej podobała się ta nowa wersja, trzeba jednak nadmienić, że wersji starej nie widziała. Ja dyplomatycznie odwołam się tylko do liczb na portalu imdb.
W modzie często spotykamy cyklicznie powtarzające się trendy. Nawracające panterki, moro, kwiaty, czy nawet ostatnie ćwieki bez problemu można spotkać w starych magazynach mody. Przeglądając albumy mojej Mamy, która bez wątpienia byłaby top modową blogerką, pojawił się pomysł zmierzenia się z jej zestawami. Może w następnym poście uda się pokazać co nieco. A dziś dwie stylizacje z jednym wspólnym elementem.
W modzie często spotykamy cyklicznie powtarzające się trendy. Nawracające panterki, moro, kwiaty, czy nawet ostatnie ćwieki bez problemu można spotkać w starych magazynach mody. Przeglądając albumy mojej Mamy, która bez wątpienia byłaby top modową blogerką, pojawił się pomysł zmierzenia się z jej zestawami. Może w następnym poście uda się pokazać co nieco. A dziś dwie stylizacje z jednym wspólnym elementem.
stylizacja1:
kurtka: sh
sweter: h&m
spodenki: nn
rajstopy: allegro
buty: river island
kołnierzyk: river island
torebka: h&m
stylizacja2:
kurtka: vero moda
sukienka: new look
buty: atmosphere
kołnierzyk: river island
torba: river island