Jak smakuje “DŻEM SESZYN” w Domu Kultury wśród lubelskich hipsterów?
Za sprawą takich ludzi jak: Grzegorz Kuligowski, Krzysztof Kawałko, Michał Przybyła, Konrad Biliński i wielu innych zawodowych muzyków wieczór smakował wyśmienicie i przeniósł nas w klimat zza oceanu prawdziwych koncertów klubowych największych gwiazd popkultury takich jak: Michael Jackson, Justin Timberlake, Genesis.
“Dom Kultury” i jego nastrój, do tej pory nie spotykany w Lublinie przybliża nas do takich wydarzeń jak “jam session”, które wcześniej zarezerwowane było głównie dla hermetycznego grona muzyków. Impreza ta odbywa się co środę i odnoszę wrażenie, że z tygodnia na tydzień rozkręca się coraz bardziej, co prawda moje serce zabije mocniej przy występach Bohdana i Marii, do których w tajemnicy się szykują… ale nikomu ani słowa.
Oprócz słuchania i kosztowania muzyki granej na żywo przez znakomitych artystów byłam również pod wrażeniem przesympatycznej rozmowy z Piotrem Oszustem (u którego Bohdan parę godzin wcześniej “montował” swoją fryzurę) i jego przyjacielem Łukaszem. “Brak stylu to jeszcze nie styl” powiedział Piotr, rozważając wspólnie z nami fenomen Hipsterów. Hipsterzy za punkt honoru stawiają sobie oryginalność, tylko jak utrzymać oryginalność wśród samych oryginałów;) Sama nie do końca rozumiem o co chodzi w tym ruchu, który stając się modny zaprzecza swojej ideii, ale cytując słowa, które padły wczoraj z ust Pana Oszusta: “życie jest zbyt krótkie by źle wyglądać” wolę więc skupić się na naszej kulturalnej sesji.
- Kurtka: atmosphere
- T-shirt: second hand
- Leginsy: atmosphere
- Buty: h&m